Witamy na forum
Dawno nic nie pisałem i nie mam zamiaru się zanadto z tego usprawiedliwiać.. bądź robić cokolwiek ku temu.
Kochałeś? A kochasz na prawdę?
Jesteś pewien?
Czy przeżyłeś.. podkreślam przeżyłeś 1 dzień.. nie! nie.. godziny, jednego tygodnia bez końcowego, niedzielnego wieczoru, niosącego wielki znak zapytania .. " czy to ona?, czy na pewno mnie kocha, czy aby na pewno robi, to o czym mówi, czy mnie nie zdradza, czy się mną nie bawi, przecież tracę przy niej głowę, jestem nieuważny, nie widzę tyle ile widzę zwykle, przecież moje uczucie jest tak szczere, a jest szczere? ".
Jeśli kochałeś takowe pytania lub o zbliżonym nacechowaniu, gł. emocjonalnym i refleksyjnym wylewały się z twojej głowy do snów, myśli.. całego dnia, każdej chwili... czy płakałeś? czy płakałeś chociaż raz przy niej- ja płakałem. I płaczę.
Czy robiłeś rzeczy których normalnie się brzydziłeś, były uwłaczające, nieprzyjemne, nawet plugawe, dla niej/ niego?- robiłem.
Czy nie było ci szkoda zerwania tego co was łączy? Mi było szkoda- nie zerwałem. Czy rozpaczałeś, planowałeś samobójstwo, czy rzucałeś szkołę, czy doznałeś innego rodzaju urazu, szkody.. nawet fizycznej!? Ja doznałem wszystkie. Czy kochałeś tak mocno, że krwawiłeś? dosłownie? - ja krwawiłem.. czy nosiłeś ślady tej miłości.. jawne? Ja tak.. Najważniejsze.. czy zmieniłeś się?- Tak.
Miłość to dziwny stan.
Czy cierpiałeś? - cierpiałem i cierpię..
Czy żałuję? Nie żałuję ani sekundy...
Upust emocji. Kocham cię.
Offline